Wyjazd rehabilitacyjno - wypoczynkowy Kołobrzeg,
„Perełka” 23.04. – 30.04.2025 rok

Świat jest jak książka. Ci, którzy nie podróżują, czytają jedynie pierwszą stronę”- św. Augustyn.

Wypady w nieznane dają nam motywację, uczą piękna świata i jego niezwykłości, ale przede wszystkim rozwijają i kształcą. Po każdej wyprawie wracamy inni, pełniejsi, szczęśliwsi…

Co pięknego do „przeczytania” zaoferował nam Kołobrzeg?

Był to świetny pomysł na tygodniowy wyjazd rehabilitacyjno - wypoczynkowy.

Grupa 39 osobowa, członków UTW, zawitała do Ośrodka Rehabilitacyjno-Sanatoryjnego „Perełka”, który położony jest blisko morza i centrum miasta, a od Parku Zdrojowego dzieliło nas ok. 100 m.

Powitalnym drinkiem, z życzeniami udanego wypoczynku, przywitał nas personel, w imieniu gospodarzy obiektu.

"Perełka" to kameralny ośrodek wypoczynkowo-leczniczy, który zaoferował nam doskonałe warunki i przyjemną, kameralną atmosferę z zabiegami rehabilitacyjnymi, z których skwapliwie korzystaliśmy np. masaże, hydromasaże, bezpłatny basen, grota solankowa.

„Tylko ten, kto wędruje, odnajduje nowe ścieżki”- spacery i wyprawy w nieznane pozwalają odkryć wiele nowych miejsc.

Spacerowaliśmy po molo, jednym z najdłuższych w Polsce, promenadzie gdzie zahaczaliśmy o liczne kawiarenki, a także zaglądaliśmy do pięknych parków, a jest ich aż 6 z magnoliami i zabytkowym bindażem grabowym.

Dla uczestników turnusu zorganizowany został rejs po Bałtyku katamaranem „Jantar”. Wypad związany był z rabatem dla organizatora wyjazdu do Kołobrzegu. Kol. Grażyna nie skorzystała z promocji, a kwotę za pobyt przeznaczyła na wyżej wymienione przedsięwzięcie.

Szukaliśmy kołobrzeskich Marianów, niewielkich rozmiarów rzeźby mew. Jest ich ok. 13. Kilka znalaźliśmy: Marian Luzak, na deskorolce, stoi na lewo od molo, kolejny to Marian Ligi Morskiej i Rzecznej z rowerem, stojący na desce – port jachtowy, następny Marian Kolekcjoner z klaserem i lupą oraz Marian wolontariusz WOŚP z puszką WOŚP.

Podczas pobytu Ania i Marysia obchodziły swoje święto, które było szczególnie zaznaczone przez właścicieli obiektu. Wręczono Paniom, tego dnia, laurkę i butelkę szampana. Dziewczyny zaprosiły towarzyszy doli na lampkę szampana, a do imprezy dołączył Jerzy. Życzeń było w bród, biesiadnych przyśpiewek moc z akompaniamentem Stefana, akordeonisty.

Dzięki dociekliwości Pawła udało spotkać się z właścicielem Ośrodka, Panem Henrykiem Iwaszko, który jednocześnie jest myśliwym. Opowiedział nam o swoich, krew mrożących w żyłach, łowach na Safari, Kanadzie czy Grenlandii.

Również nie obyło się bez wspólnych tańców - wieczorek taneczny zaoferowany przez „Perełkę”.

Mieliśmy i bryzę morską, wdychaliśmy jod, i piękną woń wiosennej roślinności: magnolie, tulipany. Ale przede wszystkim byliśmy razem, wspólne spotkania, biesiady łączyły grupę UTW w Trzciance.

P.s. Na Wyspie Solnej, w pobliżu ul. Solnej i mostu na rzece Parsęta, i bardzo blisko naszego Ośrodka znajduje się ogólnodostępne źródło solankowe. Z małego rzygacza wypływa strumień sześcioprocentowego wodnego roztworu soli. Kołobrzeska solanka jest gotową zalewą do kiszenia ogórków. Co niektórzy butelki, pełne solanki, przywieźli do domu. Będą ogórki.

Ela Horak, fot. Paweł Semenowicz, członkowie UTW


 

                                    Świętowanie                          Wieczorek taneczny                         Rejs katamaranem

 

   

                                                                      Wykład                                                   Reminiscencje